Batman. Mroczny Rycerz, stróż Gotham City i obrońca uciśnionych jest najbardziej „ludzkim” superbohaterem. Teoretycznie, możliwe byłoby jego stworzenie i wyposażenie w rzeczywistości. Potrzeba by na to jednak minimum 700 milionów dolarów.
Superbohaterowie są ulepieni z innej gliny. Superman to kosmita przybyły z planety Krypton, Spider-mana ugryzł radioaktywny pająk, Thor jest nordyckim bogiem, a Kapitanowi Ameryce podano serum superżołnierza. A przecież nie można zapominać o X-Menach, Fantastycznej Czwórce czy Srebrnym Surferze. Każdy komiks wydaje się być coraz bardziej niesamowity i przesycony abstrakcyjnymi pomysłami. Nie, nie każdy. Jest jeden superbohater, którym po ubraniu w odpowiedni strój i wyposażeniu w zaawansowane gadżety mógłby stać się każdy odpowiednio wyszkolony bogacz. To Batman.
Słowo bogacz nie jest przypadkowe, bo na sprzęt dla Mrocznego Rycerza potrzeba by mnóstwo kasy. Co najmniej 700 mln $. A dokładniej 682 450 750 $. Obliczył to Thaddeus Howze, futurolog i miłośnik technologii z Kalifornii, bazując na wszystkich gadżetach obecnych w filmie „Mroczny Rycerz Powstaje” – ostatniej części epickiej trylogii Christophera Nolana.
Jak zostać Batmanem?
Batman to człowiek z krwi i kości. Można go pokonać (dokonał tego Bane i w komiksie, i w filmie), ale można także się nim stać. Wystarczy tylko mieć dobre kontakty w amerykańskiej armii, być przyjacielem Elona Muska albo wykradać najnowsze technologie z DARPA. Bruce Wayne, który zakładał najdłużej kostium Mrocznego Rycerza (w komiksowym uniwersum byli także inni), był wielkim gadżeciarzem. Większość „zabawek”, którymi dysponował pochodziła z tajnych projektów zarządzanej przez niego firmy i niekończących się źródeł Luciusa Foxa. A to oznacza, że przynajmniej teoretycznie, można by je stworzyć – a więc i kupić – w rzeczywistości.
Batman nie mógłby jednak istnieć bez luksusowej rezydencji i ulokowanej głęboko pod ziemią jaskini. Każdy superbohater potrzebuje kryjówki, w której mógłby zregenerować siły i podumać trochę nad sposobami chwytania przestępców. Jeżeli jesteś bogaczem, ale akurat nie dysponujesz rezydencją, w której można by ukryć Jaskinię Nietoperza, będziesz musiał ją wybudować. I to właśnie ta część pochłonie największą część budżetu – blisko 600 mln $.
Utrzymanie rezydencji w odpowiednim stanie (sprzątanie, drobne naprawy, etc.) to wydatek rzędu 37 tys. $ rocznie. Nie można zapomnieć także o wynagrodzeniu dla Alfreda, Twojego wiernego kamerdynera, na które trzeba by rocznie przeznaczyć ok. 230 tys. $. Oczywiście, może się obejść bez lokaja, ale kto wtedy poda nam gorącą czekoladę, gdy akurat będziemy regenerować się po walce z superłotrem?
*Infografika w wyższej rozdzielczości dostępna pod tym adresem.
Odpowiedni strój
Szata zdobi człowieka. Batman musi właściwie się ubrać. Zwłaszcza, jeżeli chce skutecznie walczyć z przestępcami. Kostium Batmana w rzeczywistości zostałby wykonany z Nomeksu, który wykazuje dużą odporność mechaniczną i termiczną. Nazwa „Nomex” jest zarejestrowanym znakiem towarowym firmy DuPont. Dzisiaj z Nomeksu wykonuje się m.in. niepalną bieliznę termoodporną, np. dla kierowców Formuły 1, strażaków, wojska i służb specjalnych. Nomex stosuje się także w filtrach chemicznych działających w trudnych warunkach oraz pokrywa się nimi papier, dzięki czemu staje się on niepalny i odporny na działanie chemikaliów. Stosuje się go także w przemyśle lotniczym. Doskonale nadawałby się do stroju Batmana.
Wykonanie kostiumu Batmana, który zapewniałby właściwą izolację termiczną, był ognioodporny i kuloodporny (ale tylko na małe kalibry) kosztowałoby 1 058 600 $. Biorąc pod uwagę dodatkowe poprawki, kwota ta prawdopodobnie zamknęłaby się w 1,1 mln $.
Pojazdy
Batman nie zawsze będzie poruszał się na piechotę lub skacząc z dachu na dach. Na pewno potrzebowałby supersportowego, superwytrzymałego samochodu sportowego albo czołgu. A najlepiej połączenia jednego z drugim. Tumblera – takiego jak w trylogii Nolana. Nie wiadomo, ile dokładnie kosztowałoby wyprodukowanie takiego pojazdu, ale najprawdopodobniej nie mniej niż 18 mln $. Z pełnym uzbrojeniem, systemami maskowania i zabezpieczeniami, nie wydaje się być to wygórowaną kwotą.
Będąc Batmanem raczej nie chciałbyś stać godzinami w korkach. Zamiast Tumblera czasami lepiej przesiąść się na motocykl. Batpod jest bardziej mobilny, kompaktowy i umożliwia błyskawiczną zmianę kierunku jazdy. Za rozsądne 1,5 mln $ prawdopodobnie udałoby się go stworzyć.
No i jest jeszcze samolot. Nie eksploatowany tak intensywnie w trylogii Nolana, choć w poprzednich filmach z Batmanem i serialach animowanych odgrywał ważną rolę. Opracowanie hybrydy samolotu z helikopterem to wydatek rzędu 60 mln $.
Gadżety
Nie sposób wymienić wszystkich gadżetów, z których mógłby skorzystać Batman. Ale wydaje się, że odpowiednie wyposażenie Mrocznego Rycerza nie jest aż tak kosztowne. Na linkę z hakiem, kamerę termiczną, noktowizyjny monokular, gwiazdki do rzucania w kształcie nietoperza, różnego rodzaju granaty, lasery i inne cuda techniki, potencjalny Batman musiałby wydać ok. 400 tys. $. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najlepsze sprzęty i bronie z czasem się zużywają. Niemałą kwotę należałoby przeznaczyć także na ich konserwację i wszelkie niezbędne naprawy.
Tyle miliarderów wokół, a Batmana brak
Wszystkie powyższe kalkulacje zakładają, że kandydat na Batmana jest odpowiednio wyszkolony – ma odpowiednie wykształcenie, potrafi pilotować samoloty wojskowe czy posługiwać się bronią. W przeciwnym razie trzeba przeznaczyć co najmniej 1,5 mln $ na dodatkowe szkolenie.
Nie tak łatwo zostać Batmanem. Potwierdza to fakt, że na świecie jest tak wielu miliarderów, że superbohaterów powinniśmy mieć na pęczki. Chyba jednak bardziej opłaca się podstawiać palce wszystkim przyjaźnie wyglądającym pająkom. Może jeden z nich będzie napromieniowany i przekaże nam supermoc?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.