James Bond to niewątpliwie najsłynniejszy fikcyjny agent na świecie. Może i byli skuteczniejsi, zabawniejsi, a nawet przystojniejsi, ale to on trwa na straży ludzkości. Nie waha się przy tym korzystać z różnorodnych gadżetów. Oto 10 najbardziej niezwykłych.
Lata płyną, a James Bond wciąż trwa. Zmieniają się epoki filmów, odtwórcy głównej roli, kobiety, a także technologie. Nie zmienia natomiast styl, klasa, charyzma i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Praktycznie w każdym filmie o przygodach Bonda znajdziemy gadżety od niezawodnego Q, które niejednokrotnie uratowały agentowi Jej Królewskiej Mości życie. W poniższym zestawieniu znajdziecie 10 tych najciekawszych. Z jednym wyjątkiem, nie znajdziecie wśród nich „zabawek” z najnowszych odsłon serii, z Danielem Craigiem jako Bondem, bo twórcy wyraźnie zrezygnowali z tego elementu.
Wybuchający długopis (GoldenEye)
Wybuchów w serii o najsłynniejszym agencie Jej Królewskiej Mości nigdy nie brakowało. Wybuchający długopis to jeden z najbardziej oczywistych gadżetów Jamesa Bonda. Aż dziwne, że na jego pojawienie się trzeba było czekać aż do „GoldenEye”. Jednokrotne wciśnięcie sprawia, że możemy pisać, trzykrotne zamienia długopis w zabójczą broń. Małe jest piękne.
Złoty pistolet (Człowiek ze złotym pistoletem)
Złoty pistolet być może nie jest wyjątkowo zaawansowanym technologicznie gadżetem, ale na pewno niezwykle spektakularnym. To istotny fabularnie przedmiot, ba, nawet pojawia się w tytule 9. filmu o przygodach 007. Właścicielem „pukawki” był Francisco Scaramanga, wspaniale zagrany przez Christophera Lee. Złoty pistolet składał się z przedmiotów codziennego użytku wykonanych ze złota, czyli długopisu, zapalniczki, spinki do mankietu czy papierośnicy.
Jetpack (Operacja Piorun)
To ptak? Samolot? Nie, to James Bond. Latać każdy może, a już na pewno 007 grany przez Seana Connery’ego. Jetpack to jeden z tych gadżetów, które przetrwały poza rzeczywistością filmową. Komercyjna wersja bondowskiego jetpacka nazywała się Bell Rocket Belt i umożliwiała przemieszczanie się na krótkie dystanse kilka m nad ziemią. Paliwa starczało na krótki lot, zaledwie 30-sekundowy.
Sygnet emitujący fale dźwiękowe (Śmierć nadejdzie jutro)
Kolejny miniaturowy gadżet. Tym bardziej ciekawy, że tak naprawdę nie wiadomo jak dokładnie działał. Sygnet emitujący fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości to odpowiednia broń przeciwko różnym barierom – nawet szybom kuloodpornym. Znalazł zastosowanie w „Śmierć nadejdzie jutro” z Piercem Brosnanem jako agentem Jej Królewskiej Mości.
Walther PPK/S z czytnikiem linii papilarnych (Skyfall)
Praktycznie przez całą serię filmów o agencie 007, był on wierny pistoletom Walther. W „Skyfall” Bond grany przez Daniela Craiga używa modelu PPK/S. Nie ma co się dziwić. Pistolety Walther są niewielkie, dyskretne i eleganckie. Wspomniany PPK/S miał czytnik linii papilarnych wbudowany w kolbę, dzięki czemu nikt inny nie mógł z niego skorzystać. Przydatne, ale czy także, gdy 007 ma założone rękawiczki?
Samochód-łódź podwodna (Szpieg, który mnie kochał)
To jeden z tych gadżetów, których chyba nigdy nie zobaczymy w rzeczywistości. Z jednej strony samochód, a po uruchomieniu specjalnego mechanizmu łódź podwodna. Czegóż chcieć więcej? Niezwykły pojazd pojawił się w „Szpiegu, który mnie kocha” i od razu zamarzyły o nim miliony dużych chłopców na całym świecie.
Kombinezon ochronny (Świat to za mało)
Czy przed lawiną można się ochronić? Bond na pewno to potrafi. Agent 007 ubierając wyglądającą na zwykłą kurtkę narciarską w „Świat to za mało”, tak naprawdę wyposażył się w doskonałe zabezpieczenie przed lawinami. W momencie zagrożenia, wokół agenta otwiera się specjalna kula ochronna, która zabezpiecza przed ciężkim śniegiem znajdującym się wokół. Na zimowe ferie będzie pasować jak ulał.
Ericsson JB988 (Jutro nie umiera nigdy)
James Bond wybiera tylko to, co najlepsze. Zgrzyty związane z Sony Xperia Z5 używanym w „Spectre” przez wielu są ważniejsze, niż sam film. A przecież Bond w poprzednich odsłonach miał już podobne zabawki. Chyba najbardziej rozpoznawalny telefon komórkowy pojawia się w „Jutro nie umiera nigdy” – to Ericsson JB988, pozwalający na zdalne sterowanie BMW 750il, którym 007 akurat jeździł. Telefon w razie potrzeby porazi prądem, odczyta linie papilarne czy posłuży jako terminal hakujący.
Laserowy zegarek (GoldenEye)
Skoro Bond ma wielofunkcyjny długopis, nie może korzystać z byle jakiego zegarka. Najlepiej gdy ma on wbudowany laser, bo przecież nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie przeciąć jakieś kraty lub uszkodzić zamek. Zegarki są obecne we wszystkich częściach, ale tylko w „GoldenEye” jest zegarek z wbudowanym laserem.
Re-breather (Operacja Piorun)
Re-breather to kolejny sprzęt, którego dzisiaj powszechnie się używa. Re-breather pojawił się w filmie „Operacja Piorun”, a drugie wejście miał przy okazji „Śmierć nadejdzie jutro”. To niewielkie urządzenie pozwalało oddychać pod wodą bez konieczności wynurzenia. Zatrzymywało wydech nurka i odzyskiwało niewykorzystany tlen do istniejących zapasów. Dzięki temu życie pod wodą było znacznie łatwiejsze. W środowisku nurków re-breather to tzw. oddycharka.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.