CST-01 miał być najcieńszym zegarkiem na świecie, zbudowanym w oparciu o zebrane fundusze. Teraz jest już pewne, że ten crowdfundingowy projekt definitywnie został pogrzebany. Okazuje się nawet, że wszyscy darczyńcy raczej nie otrzymają zwrotu swoich pieniędzy.
Central Standard Timing to firma, która miała ambitne plany utworzenia najcieńszego zegarka na świecie. Dzięki temu pojawił się pomysł zbudowania CST-01, który zadebiutował otwarciem zbiórki pieniędzy na Kickstarterze na początku 2013 roku.
CST-01 miał być laminowanym i wygiętym zegarkiem o grubości 0.5 mm, wykonanym z nierdzewnej stali, bazującym na wyświetlaczu e-ink. Na jego powierzchni miało nie być żadnych przycisków, a samym stylem zegarek miał przypominać bransoletkę. Urządzenie miało być pozbawione wszelkich dodatkowych funkcji. CST postawiło jedynie na design i wyświetlanie czasu. Dzięki temu, pieniądze wpłaciło ponad 7600 darczyńców, a sam projekt uzbierał ponad milion dolarów. Zbiórka pieniędzy zakończyła się jeszcze w 2013 roku.
W późniejszym czasie wszystko wskazywało na to, że działania idą zgodnie z planem, a twórcy informują na bieżąco o kolejnych wydarzeniach związanych z powstawaniem zegarka. Na przestrzeni kolejnego roku pojawiły się drobne problemy, ale CST zapewniało, że da sobie z nimi radę.
Niestety, w 2015 roku pojawiła się aktualizacja, z której wynikało, iż firma Flextronics odpowiedzialna za produkcję zegarka wycofała się z dalszego udziału w projekcie. Przez następny rok, słuch na temat zegarka zaginął… aż do teraz. W maju, Central Standard Timing pojawiło się z nową informacją, w której ogłosiło swoją upadłość.
Dla wielu darczyńców i zainteresowanych projektem były to miesiące pełne frustracji. Nie dziwi więc zaskoczenie wszystkich osób faktem, że niniejszą informację twórcy opublikowali tylko do wglądu dla darczyńców. Zgodnie z dostępnymi informacjami, nie wydano żadnego oświadczenia, a jedynie opublikowano kilka skanów dokumentów, z których wynika, że firma jest już niewypłacalna. Oznacza to, że najprawdopodobniej wszyscy darczyńcy nie otrzymają zwrotów pieniędzy.
Co jeszcze bardziej zaskakujące, pomimo uzbierania tak sporej kwoty, firma obecnie ma posiadać 30 tysięcy dolarów. Oznacza to, że ponad milion dolarów zwyczajnie wyparowało przez ostatnie lata.
To kolejny przykład ochładzający nadmierny entuzjazm wszystkich chętnych osób do wspierania crowdfundingowych projektów. Przez ostatni rok, twórcy zegarka CST-01 praktycznie milczeli, co sugerowało, że nie należy spodziewać się dobrych wieści. Wszystkim darczyńcom na pewno nie spodoba się zaistniała sytuacja. Być może część z nich otrzyma jeszcze jakieś zadośćuczynienie, ale w najlepszym przypadku może być to mniejsza kwota pieniędzy niż ta, którą wsparli projekt.
Czasami kampanie crowdfundingowe nie dochodzą do skutku i pojawiają się sytuacje takie, jak ta. Niemniej jednak część twórców w takich przypadkach stara się postąpić słusznie i nie tylko informuje na bieżąco o sytuacji, ale również zwraca pieniądze. Tak też było w przypadku zaniechania projektu Jolla Tablet, o którym wspominaliśmy na łamach tabletManiaKa.
Źródło: Kickstarter
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
jestem jednym z jeleni i jako głupi wydałem kasę na dwa zegarki, pół roku później zaczeło się mówić o smart zegarkach a po roku firma napisała że mają problemy z dostawami i wysłali formularz z nowymi rozmiarami i kolorami, po kolejnym pół roku napisali że z taśm produkcyjnych odpada prawie 70% zegarków 🙁