Na archipelagu Galapagos, znanym przede wszystkim ze swojej dziewiczej przyrody, powstało lotnisko, którego mogą pozazdrościć wszystkie europejskie kraje. Jest ono samowystarczalne energetycznie.
Oaza przyrody…
Galapagos to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na Ziemi. Ten malowniczy archipelag składa się z 19 wysp oraz towarzyszących im wysepek o łącznej powierzchni blisko 8000 km kw. Wyspy Galapagos zyskały rozgłos w XIX w. dzięki wyprawie Karola Darwina, który na poparcie opracowanej teorii ewolucji niejednokrotnie wskazywał zjawiska przyrodnicze zaobserwowane na archipelagu.
Wyspy słyną z licznych endemitów (gatunków unikatowych dla danego obszaru). Do najważniejszych zalicza się legwana lądowego, żółwia słoniowego, jaszczurki lawowe, zięby Darwina, pingwina równikowego, kormorana galapagoskiego czy drozda przedrzeźniacza. Warto podkreślić, że aż 76 spośród 89 gatunków ptaków występujących na Galapagos nie znajdziecie nigdzie indziej na Ziemi.
…i triumf technologii
Piękno przyrody to jedno, ale mieszkańcy archipelagu Galapagos chcą wyróżnić się także w świecie nowych technologii. Lotnisko na jednej z wysp – Baltra – jest pierwszym obiektem tego typu, który jest zasilany tylko przez źródła odnawialne (energię słoneczną i wiatrową). To unikatowe osiągnięcie na skale światową!
Otworzone w 2012 r. lotnisko to hołd oddany technologii współistniejącej z ekologią. Nie powstało ono od zera, a po prostu zmodernizowano pas startowy Seymour wybudowany przez Amerykanów podczas drugiej wojny światowej. Podstawą była pełna samowystarczalność obiektu. Cel udało się osiągnąć, dlatego lotnisko otrzymało specjalny certyfikat LEED Gold przyznawany najbardziej ekologicznym budynkom przez US Green Building Council.
Ok 35% energii niezbędnej do funkcjonowania lotniska jest produkowane przez panele fotowoltaiczne umieszczone na chodnikach, a pozostałe 65% pochodzi z trzech ogromnych turbin wiatrowych usytuowanych w strategicznych miejscach kompleksu. Do konstrukcji budynków lotniska wykorzystano materiały pochodzące z recyklingu poprzedniej infrastruktury.
Budowa nowego lotniska nie była łatwa, bo wyspy Galapagos są odizolowane od stałego lądu, więc wszelkie bardziej złożone konstrukcje trzeba było dostarczać na łodziach. Gdyby budowa dotyczyła zwykłego obiektu, a nie ekologicznego, sprawa byłaby znacznie prostsza. Nie jest tajemnicą, że tzw. budownictwo zrównoważone wymaga znacznie więcej wysiłku od klasycznego.
Mimo iż lotnisko na Baltrze jest w pełni samowystarczalne, to nie można powiedzieć, że jest całkowicie obojętne środowisku. Kompleks zawiera wrażliwy na wysokie temperatury sprzęt, który wymaga stałego chłodzenia. Nie oznacza to jednak, że całe lotnisko jest klimatyzowane. W wielu pomieszczeniach udało się osiągnąć naturalne schłodzenie, m.in. dzięki skałom wulkanicznym użytym do wykończenia. W poczekalni nie ma szyb, więc panuje tu naturalna cyrkulacja powietrza.
Terminal lotniska na Baltrze zajmuje powierzchnię 6000 m kw. i rocznie obsługuje ponad 300 tys. pasażerów. Warto zobaczyć ten obiekt na własne oczy. Choć na wyspach Galapagos są także inne cuda. Nie tyle technologii, co przyrody…
Niektóre odnośniki na tej stronie to linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt a jednocześnie wspierasz pracę redakcji gizManiaK.pl i jej niezależność.
Leave a Reply