Polska firma chce uratować ludzkość przed zagładą i ochronić astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wszystko dzięki najnowocześniejszym kamerom CCD, które powstają w laboratoriach firmy z Piaseczna.
66 mln lat temu na Ziemi doszło do kosmicznej katastrofy. Masywna planetoida uderzyła w naszą planetę tworząc 180 kilometrowy krater na obszarze dzisiejszej Zatoki Meksykańskiej. Spowodowało to globalne zmiany w atmosferze ziemskiej i masowe wymieranie gatunków. Wymarło wtedy ponad 75% wszystkich gatunków roślin i zwierząt zamieszkujących Ziemię, w tym dominujące w tym czasie dinozaury.
O tym, że kosmiczna katastrofa i dziś stanowi realne zagrożenie przypomniało nam wydarzenie zarejestrowane 15 lutego 2013 roku na Syberii. Meteor o średnicy 17 metrów i masie 10 tysięcy ton wszedł w atmosferę ziemską z prędkością 64 tys. km/h w okolicy Czelabińska i rozpadł się około 30 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Uszkodzonych zostało wtedy około 7 500 budynków, a ponad 1500 osób odniosło rany. Gdyby meteor doleciał w jednym kawałku do Ziemi i uderzył w jej powierzchnie zniszczenia byłyby wielokrotnie większe. Rozpad bolidu w atmosferze wytworzył energią porównywalną z wybuchem blisko 500 tysięcy ton trotylu, czyli 40 razy większą od energii wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroshimę.
Istnieje jednak sposób, żeby takim katastrofom przeciwdziałać. Wystarczy, że zawczasu zmienimy tor lotu zagrażającego nam ciała niebieskiego. Będzie to możliwe, jeśli ciało niebieskie zostanie odpowiednio wcześnie wykryte. Właśnie nad tym pracuje obecnie Creotech Instruments S.A. – dr Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments S.A.
Creotech Instruments, polska firma kosmiczna, która dotarła już wraz z sondą ExoMars 2016 do orbitę Czerwonej Planety, uczestniczy w przedsięwzięciu, którego celem jest stworzenie systemu wczesnego ostrzegania Ziemi przed grożącym jej niebezpieczeństwem. Projekt prowadzony na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmiczne nosi nazwę NEOSTEL i jest realizowany w dużym międzynarodowym konsorcjum. Polska spółka odpowiedzialna jest za opracowanie i wyprodukowanie superczułych kamer CCD (ang. Charge Coupled Device; typ światłoczułych kamer wykorzystywanych do obserwacji astronomicznych), które stanowić będą serce teleskopu NEOSTEL.
Określenie „superczułe” to w tym przypadku żadna przesada. Kamery chłodzone są do minus pięćdziesięciu stopni oraz utrzymywane w warunkach bliskich próżni, dzięki czemu po instalacji na teleskopie są w stanie zaobserwować obiekt wielkości piłeczki tenisowej z odległości 1000 kilometrów. Pozwoli to nie tylko wykrywać planetoidy zagrażające Ziemi, ale także śmieci kosmiczne, czyli fragmenty satelitów, rakiet nośnych i innych elementów wysłanych w przestrzeń kosmiczną przez człowieka, które mogą zagrozić działającym satelitom i spowodować uszkodzenie lub zniszczenie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Projekt NEOSTEL wszedł właśnie w decydująca fazę. 20 października pierwsza z kamer zarejestrowała swój pierwszy obraz. Właśnie rusza produkcja pierwszych 8 sztuk kamer, w które będzie w 2017 roku wyposażony pierwszy z teleskopów docelowych. Zgodnie z założeniami ESA w 2018 roku powstanie kolejnych 20 kamer. Co więcej w 2019 może ruszyć projekt, w ramach którego na naszym globie powstanie około 30 teleskopów tego typu, wyposażonych w ponad 200 polskich kamer.
Źródło: informacja prasowa.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.