REKLAMA TP
, Nawigacja TomTom

Nawigacja TomTom XL – test GizManiaka

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

5 odpowiedzi na “Nawigacja TomTom XL – test GizManiaka”

  1. andriej pisze:

    co ja godom – mam TomTom Go 730 …ech

  2. andriej pisze:

    a ja kupiłem z serii XL TomTom Classic i cieszę się nową zabawką. dotychczas używałem map nokii w moim fonie z gpsem – masakra – nie wiedziałem, że mapy są na bieżąco pobierane po 3g ( jak jest w terenie a tak to w lesie gprs – masakra – o ile jest zasięg) – jak dostałem rachunek tel.to się przeżegnałem…teraz już te mapy można kupić, ale ja na samym początku byłem podjarany że będę miał wszystko w jednym – słono za swoje skrudźstawo zapłaciłem -teraz wole mieć jedno dobre urządzenie do nawigacji niż kombinować. Tymczasem jeśli chodzi o tomtoma, kumpel ma i mi go pokazał i polecał, a że się chłopaczyna zna, to zaryzykowałem.i jest si – to że mapy maja 99%pokrycia to już chyba standard, ale ma np bluetooth i używam w trasach urządzenia jako zestaw głosnomówiący dzięki czemu nie muszę wydawać kasy na odrębne nokiiowe wynalazki.ma obsługę dotykową telefonu – można odebrać tel i przeczytać esa, poza tym mapy są super – można przejechać całą Europe od bałkanów po skandywnawie.no i urządznie jest ujete w tym konkursie tomtom race.poza tym jestem zadowolony bo model jest bardzo porsty w obsłudze – także zachęcam.artykuł powyżej przeczytałem z pryzjemnością.polecam /andrzej

  3. MotoMoto pisze:

    Dzięki akcji tomtomrace.pl zdecydowałem się na wymianę starusieńkiego TomTom One na nową maszynkę, nawet jeśli nie wygram dofinansowania to i tak warto – większy ekran, nowe oprogramowanie i kilka fajnych ficzerów (IQRoutes, asystent pasa ruchu) – to różnica za którą warto zapłacić by podróżować szybciej i bezpieczniej.

    A na razie – gram, gram, gram… może coś wyjeżdżę (no 1000 zł to nawet więcej niż „coś”).

  4. Moon pisze:

    Fakt nawigacja nie należy do najtańszych ale jest pierwszą jaką kiedykolwiek używałem (TT ONE) Nigdy własnej nie miałem ale jak od kogoś pożyczyłem coś innego to ładnie dziękowałem za pożyczenie a doświadczenia zachowywałem na siebie. Po prostu każda miała jakiś feler. Nokia 330 z automapą co z tego, że dobra mapa jak urządzenie prowadziło miejscami po polu. Becker w słońcu nic nie było widać, dobrze że było słychać ale przy zwalnianiu przed skrzyżowaniem potrafił przeliczać trasę jakbyśmy już źle skręcili. Lark plastik fantastic z marketu brak słów i szkoda pieniędzy. Wracając do tomtoma używałem jeszcze 720 i XL różnice nie duże wielkość ekranu, transmiter FM ale każdy miał porządny wyświetlacz nie gubił sygnału. Mapy może wcześniej nie były za dokładne w Polsce ale właśnie dzięki MapShare i temu, że czasami widać busy teleatlasu w polsce są coraz lepsze i tylko czekać jak będą najlepsze. Co do apetytu producenta na pieniążki, wcale tak nie uważam urządzenia są wartę swojej ceny. Sam TT organizuję fajne akcje jak dla najaktywnieszego mapsharowca czy ostatni zwrot pieniędzy za zakup urządzenia na tomtomrace.pl Reasumując może jestem tomtomentuzjasta ale jak jeździłem po europie to takich entuzjastów jest więcej a w Polsce wciąż ich przybywa.

  5. Andrew pisze:

    Ja mam tomtom GO 930 traffic i jestem bardzo zadowolony, nawet, mimo tego, że od niedawna płatna jest usługa fotoradarów (zapłaciłem 20 euro). Prowadzi mnie prawie zawsze tak jak bym tego chciał (oczywiście należy przewidzieć czasami decyzje nawigacji, jak zawsze w przypadku gdy coś jest planowane automatycznie) i efektywnie. Jedną z wad jest wieszanie się przy uruchamianiu, jednak nie dzieje się to bardzo często no i jak już się uruchomi to się nie zawiesza w czasie nawigowania. Ma wbudowany nadajnik fm, może służyć jako zestaw głośnomówiący bluetooth (nie tylko to, ściąga sobie książkę telefoniczną z aparatu i wcale nie trzeba dotykać telefonu, aby wykonywać połączenia) potrafi za pośrednictwem internetu z telefonu sprawdzić jaka jest pogoda na trasie, natężenie ruchu itp. W zestawie miałem też antenę do odbioru danych RDS o natężeniu ruchu ulicznego. Prawdziwa i chyba jedyna wada tego urządzenia to apetyt producenta na pieniążki, bo nie dość, że urządzenie nie było tanie, to sporo jest płatnych dodatków (nie liczę sporej ilości dodatków typu orleny, bp, apteki, kina, ciekawe miejsca; funkcji map share – błyskawiczne poprawki map) boli mnie to tym bardziej, że nie wczytywałem się w instrukcję obsługi i nie doczytałem, że bezpłatna aktualizacja map do najnowszej wersji obowiązuje tylko 30 dni od rejestracji urządzenia i na tym umoczyłem, bo doczytałem to po tych 30 dniach, w rezultacie mam mapy z przed ponad roku a urządzenie jest półroczne. Mimo tego wciąż polecam, bo ma wiele unikalnych funkcji 🙂

Leave a Reply


reklama