W mediach coraz częściej są reklamowane różne leki na kaca. Teraz udowodniono naukowo, że zwykła woda nie jest najlepszym z nich.
Czym jest kac, wie chyba każdy. To złe samopoczucie występujące kilka godzin po spożyciu nadmiernej ilości napojów alkoholowych. Zawarty w nich etanol zmienia metabolizm organizmu, gdyż jest wydalany praktycznie w całości w zmienionej postaci. Najczęstszymi dolegliwościami towarzyszącymi kacowi są ból głowy, światłowstręt, nadwrażliwość na hałas, nudności, biegunka, apatia, problemy z koncentracją czy rozdrażnienie. Bezpośrednimi przyczynami kaca jest hipoglikemia, odwodnienie, zatrucie aldehydem octowym, niedobór glutaminy i witaminy B12. Ale tak naprawdę nie wiadomo dokładnie, jak te zjawiska współdziałają, powodując złe samopoczucie.
Woda vs. Kac 0:1
Przez wiele lat panowało powszechne przekonanie, że picie wody zmniejsza ból głowy po suto zakrapianym wieczorze. Specjaliści od jakiegoś czasu przekonywali, że sama woda to za mało. Teraz potwierdzili to holenderscy i kanadyjscy uczeni. W toku przeprowadzonych przez nich badań wykazano, że jedynym skutecznym lekiem na kaca jest… spożywanie mniejszych ilości alkoholu.
Holendersko-kanadyjski zespół uczonych przekazał wyniki swoich badań podczas konferencji European College of Neuropsychopharmacology. W eksperymencie uczestniczyło ponad 800 osób, które opisywały, jak radzą sobie z objawami zatrucia alkoholowego. Okazało się, że ani picie wody, ani jedzenie konkretnych produktów spożywczych nie przekładało się na zmniejszenie bólu głowy po alkoholu.
Aż 75 % ankietowanych deklarowało, że przed snem wypijają duże ilości wody, a 54 % uczestników badania rano je obfite śniadanie, które ma uchronić ich przed kacem. I mimo iż takie praktyki sprawiają, że dzień po imprezie faktycznie czujemy się nieznacznie lepiej, to nie chronią one całkowicie przed efektami kaca. Różnica w samopoczuciu osób pijących wodę przed snem i tych, które tego nie czynią, jest zbyt nieduża, by stwierdzić, że woda ma jakikolwiek wpływ na to.
Z kacem tak trudno się rozprawić, bo do końca nie wiadomo, jaka jest jego przyczyna. Naukowcy są pewni, że nie chodzi o samo odwodnienie organizmu. Najnowsze obserwacje wskazują na to, że w mechanizm powstawania kaca jest zaangażowany układ immunologiczny. Oznacza to, że osoby o obniżonej odporności, będą wyraźniej odczuwały efekty upojenia alkoholowego od tych, które regularnie zażywają suplementy diety. To póki co niepotwierdzone informacje i niezbędne są kolejne badania, by je ugruntować.
Wiele wskazuje, że idealne lekarstwo na kaca jeszcze przez długi czas nie powstanie. Wszystkie preparaty sprzedawane tak chętnie w aptekach niewątpliwie zmniejszają spektrum upojenia alkoholowego i szybciej przywracają równowagę w organizmie, ale nie działają ad hoc. Recepta jest prosta, aby nie cierpieć po suto zakrapianej imprezie, trzeba znać swój organizm i wiedzieć, kiedy ma dość.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
A chlejcie dalej nieudacznicy. Kogo to obchodzi. Byle nie za nasze pieniądze!
Woda oręż? Aha, woda jest znakomitym utrwalaczem alkoholu w organizmie. Zamiast testować lepiej się trochę pouczyć/zapoznać z metabolizmem alkoholu w organizmie człowieka i co woda może tam „pomóc”
Polecam przetestować na sobie a nie wierzyć jakimś holenderskim uczonym. Woda to świetny oręż w walce z kacem 😉
Sprawdza się, iż na kaca najlepsza jest praca. Ważne by był to długotrwały wysiłek fizyczny.Szybko oczyszcza organizm z syfu po etanolu i innychskładnuckach tego co piliśmy.Możnana przykład urządzić długi marsz, łazenie po górach itp.
Na kaca najlepszy jest klin albo praca, jeśli ktoś da radę 😉